W historii światowej produkcji przynęt sztucznych było już i nadal pojawia się wiele imitacji szczupaka. Producenci znają skłonność tego drapieżnika do kanibalizmu i wykorzystują ją bez litości. Wobler Salmo Pike nie ma jednak sobie równych zarówno pod względem doskonałego oddania naturalnych kolorów jak i specyficznej akcji, która skusiła już niejeden fantastyczny okaz drapieżnika. To prawda, że wobler Salmo Pike nie jest najlepszy w każdych warunkach i miejscu. Opinie wielu doskonałych łowców szczupaków z wielu krajów potwierdzają jednak wprost niewytłumaczalną skuteczność tej przynęty w pewnych szczególnych okolicznościach. Warto wtedy mieć pod ręką profesjonalne narzędzia do wyczepiania złowionych ryb bo przynęta zwykle tkwi głęboko w przełyku!
Typ przynęty – Crankbait
Rok wprowadzenia do oferty Salmo – 1992
Dostępne rozmiary – 9,11,13 i 16 cm
Dostępne wersje – Pływający, Jointed, Shallow Runner, Deep Runner i Super Deep Runner.
Dostępnych kolorów – 5
Rekomendowany sposób łowienia – casting , trolling
Woblery na szczupaka, sandacza, muskie
Modelowe łowisko i metoda połowu:
PE 9, 11, 16SR – płytkie (1 – 4m), zarośnięte obszary jeziora, spinning.
PE16F, S – głębsze (3 – 7 m) rejony większego jeziora, trolling.
Woblery Pike jak łowić:
Wszystkie pływające woblery Salmo Pike to doskonałe przynęty do obławiania przybrzeżnych stref jezior o głębokości od 0,5 (PIKE 9F, PIKE 11F) do 3 – 4 m (PIKE 9SDR, PIKE 16F). Tak jak w przypadku większości przynęt szczupakowych, najczęściej sprawdza się dość wolne prowadzenie ale ze zmienną prędkością i częstymi przerwami w zwijaniu żyłki. W dużych rzekach łowimy głównie ściągając przynętę pod prąd, okresowo zatrzymując ją w pobliżu podmyć brzegowych i kęp roślinności.
Wobler Salmo Pike 16S zaopatrzony w metalowy ster jest doskonałą przynętą trollingową na wielkie, pelagiczne drapieżniki. Bez dodatkowych obciążeń nurkuje na głębokość ponad 6 m pozwalając na skuteczne obławianie kilkunastometrowych głębi.
Głębokość nurkowania (m) spinning/trolling:
PE9F - 0,5 / 1,0m
PE9SDR - 2,0 / 3,0m
PE11F - 0,5 / 1,0m
PE11DR - 1,5 / 2,5m
PE11JF - 0,5 / 1,0m
PE11JDR - 1,5 / 2,5m
PE13JF - 1,2 / 2,0m
PE13JDR - 2,0 / 3,0m
PE16SR - 0,5 / 1,5m
PE16F - 2,0 / 5,0m
CZY WIELKIE SZCZUPAKI BIORĄ TYLKO NA GUMY? - tekst Pana Piotra Piskorskiego
Kolejny dzień wita nas piękną, słoneczną pogodą. Czy ryby będą brały? Wypływamy z nową nadzieją. Na obu wędkach pracuje szczęśliwy Salmo Pike 16F w kolorze PE. Około południa mam branie na głębokości 6-7 m. Od razu wiem, że zaciąłem potwora! Spokojne rzuty głową na boki po których zwykle można przewidzieć wielkość ryby, prawie rzucają mnie na kolana! Jednego jestem pewien - czegoś takiego jeszcze nigdy nie miałem na wędce! Ryba daje się dość spokojnie dociągnąć do łodzi. Podciągam ją do powierzchni i zaraz potem muszę usiąść. Jest jeszcze większa niż myślałem! Zaczynam obawiać się o swoje serce. Woda jest dość zimna - nasz Lowrance pokazuje temperaturę ok. 7*C. Potwór nie jest więc zbyt energiczny. Wyciąga jednak całkiem spokojnie kilka razy po kilkanaście metrów 45cio funtowej plecionki. Czegoś takiego nie zrobił na moich oczach jeszcze żaden szczupak. No ale to jest duży szczupak! Kolejne podprowadzenie do burty postanawiam brać go ręką. Taki okaz nie zasługuje na kaleczenie grippem! Na moje szczęście kotwice są schowane w ogromnej paszczy. Radek pomaga mi wstać z kolan. Ryba w łodzi! Jeszcze nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Od razu widać że mam swoją wymarzoną życiówkę! Dokładny pomiar zapiera nam jednak dech w piersiach - 130 cm! Robimy kilka zdjęć i supermana wraca do wody. Podtrzymuję ją za ogon i przez chwilę leży spokojnie. Już po kilku sekundach zaczyna się wyrywać. Widać, że miała jeszcze sporo siły. Wygląda na to, że wiedziała, że nie ma sensu przeszkadzać nam w sesji zdjęciowej. Teraz to co innego. Po krótkiej chwili rusza do przodu z takim impetem, że nie jestem w stanie jej utrzymać. Szczęście jest pełne!
Polskie
woblery Salmo. Założycielem firmy Salmo i głównym projektantem przynęt tej marki jest Pan Piotr Piskorski. Firma SALMO powstała w 1991 roku na fali wielkich przemian ustrojowych w Polsce. Jej założycielami byli Piotr Piskorski i Radosław Zaworski – absolwenci studiów ichtiologicznych i zapaleni wędkarze. To właśnie ich wielka pasja do wędkarstwa była i jest nadal inspiracją i siłą napędową firmy. Nie ma oprócz SALMO na świecie producenta przynęt, który obok pasji do wędkarstwa i zdolności, zainwestowałby profesjonalną wiedzę o biologii ryb.
Od początku podzielili oni między siebie zadania w firmie – Piotr zajmuje się projektowaniem przynęt, a Rado stara się jak najszybciej wprowadzić te pomysły w życie czyli do produkcji. Ideologia firmy i plany działania na przyszłość są oczywiście wynikiem dyskusji. Jedno było jednak pewne od pierwszych chwil istnienia firmy
woblery Salmo muszą to być kojarzone z najwyższą jakością. Taka filozofia, choć kłopotliwa i bynajmniej nie ułatwiająca startu młodej firmie, zaowocowała stosunkowo szybko pozytywnymi efektami.
W ciągu kilku lat można było już znaleźć woblery firmy w większości krajów europejskich. Bardzo istotny był coroczny udział w międzynarodowych targach wędkarskich. Pierwszy raz woblery
Salmo wystawiła swoje wyroby w Genewie w 1995 r i od tej pory nie opuszcza żadnych targów EFTTEX. Aktualnie polski producent ma dystrybutorów w ponad 40stu krajach na wszystkich kontynentach.
Doskonałe pomysły nie rodzą się jak wiadomo z niczego. Firma SALMO jest dumna ze współpracy z najlepszymi wędkarzami z Europy oraz z USA. Wiedza i doświadczenie projektantów i konstruktorów SALMO wsparta sugestiami mistrzów wędki z całego świata owocuje produktami najwyższej klasy.